Nie brakuje firm motoryzacyjnych, które szukają drogi do innowacji przede wszystkim poprzez udział w głównych sportowych wyzwaniach roku. Największe marki, dla których motoryzacja nie zaczęła się w ostatniej dekadzie, doskonale rozumieją jak wiele zmienia punkt widzenia inżynierów biorących udział w testowaniu prototypu zawieszenia czy hamulców na torze formuły pierwszej czy podczas wyścigów WRC. Na każdym etapie przygotowania pojazdu do wyścigów inżynierowie i mechanicy mają dostęp do wnikliwych informacji na temat zachowania pojazdu, dzięki czemu firma wydająca miliony na rozwój własnych samochodów wie doskonale, w jaki sposób dodatkowo udoskonalić pewne systemy, a które spisują się idealnie i należy wokół nich zbudować całą marketingową otoczkę. Dodatkowo oczywistym jest, że motoryzacja przyciągająca miliony wiernych widzów na tory wyścigowe i przed telewizory podczas największych grand prix, promuje się najlepiej gdy wygrywa. Dlatego zespoły konstruktorów, które regularnie zdobywają największe tytuły mistrzowskie w czołowych klasach wyścigowych pracują przede wszystkim na globalny wizerunek własnej marki. Jeśli BMW regularnie odnosiło klęski na torze F1 – przynajmniej w stosunku do swojej renomy i kapitału – konieczne stało się wycofanie z rozgrywek, aby nie zaszkodzić jedynie firmie. Inżynierowie w tym czasie zdobyli jednak doświadczenie, które zaowocuje jeśli nie poprzez tuning starych modeli, to w projektach nowych premierowych samochodów. Wokół najlepszych światowych kierowców i marek samochodowych szybko tworzy się niejednokrotnie cała grupa wielbicieli, którzy nie wyobrażają sobie nikogo innego za kierownicą prototypu ich ulubionej marki a we własnym garażu chcą stawiać wyłącznie pojazd jednego producenta. Bardzo często taki ekonomiczny patriotyzm obserwowany jest w USA czy Azji, gdzie dla klientów motoryzacja powinna być jak najbardziej narodowa. Tak, by wybierając jakikolwiek samochód mieć pewność, że wspiera się miejsca pracy we własnym kraju i przyczynia się do zwiększenia obrotów lokalnych przedsiębiorców.
