Przeludnienie Ziemi jest coraz popularniejszym tematem poruszanym przez szerokie grono naukowców. Apokaliptyczna wizja braku miejsca, czystej wody i jedzenia okazuje się nie być nierealna. Przez ostatnie dwieście lat populacja ziemi wzrosła o 6, 2 mld osób, a do 2043 roku liczba ta ma się zwiększyć do 9 mld. Skąd ten przyrost ludności? Kobiety nie zaczęły rodzić więcej, ale obecnie są lepsze warunki do przetrwania. Dwieście czy trzysta lat temu z gromadki piętnastu dzieci wieku dorosłego dożywało ok. dwójka. Ludzie ginęli z powodu zwykłego przeziębienia, wojen, braku higieny i często głodu. Obecnie w wysokorozwiniętych krajach jest łatwy dostęp do czystej wody i pomocy medycznej, dlatego mimo że rodziny są mniej liczne, dzieci nadal przybywa. Kolejnym aspektem są kraje niskorozwinięte, które stanowią większość ludności Ziemi. W samych Chinach mieszka ok. 19% ludzi. Przyczyną tego jest brak edukacji seksualnej, religia czy brak dostępu do antykoncepcji. W 1977 roku w Chinach wprowadzono politykę jednego dziecka, zaczynając kontrolować rodność społeczeństwa. Jest to bardzo kontrowersyjny temat, głównie ze względów na sposób realizacji postanowień. Kobiety były często siłą zmuszane do sterylizacji i aborcji, nawet w dziewiątym miesiącu ciąży, zabijając dziecko w kanale rodnym lub tuż po jego narodzeniu. Czy jednak powinniśmy kontrolować ilość urodzeń? David Satterthwaite powiedział „To nie liczba ludzi na planecie jest problemem, ale liczba konsumentów oraz skala i natura ich konsumpcji”. Potrzebujemy jedzenia, miejsca i tlenu, jednak w krajach wysokorozwiniętych popularną chorobą jest otyłość, która spowodowana jest objadaniem się. Jakby każdy człowiek żył jak statystyczny Amerykanin, potrzeba by było pięciu planet do wyprodukowania wystarczającej ilości jedzenia. Już teraz zużywamy 1, 5 razy więcej zasobów ziemi, niż ona sama może wyprodukować, co oznacza, że potrzeba 1, 5 roku by odrobić to, co zużyliśmy w jeden rok. Czy to prawda, skoro nadal mamy co jeść? Annie Leonard odpowiada „jest to możliwe tylko dlatego, ponieważ planeta istnieje znacznie dłużej niż ludzie, więc miała czas by nazbierać zapasy. Może wydawać ona więcej niż produkuje przez jakiś czas, dając nam wyjeść wszystkie zapasy, ale w końcu nic więcej nie zostanie.” Ciągle wydobywamy nowe surowce, ale jak wiadomo nie są one niewyczerpalne. Wpływamy nimi również na znaczne zanieczyszczenie środowiska i wzrost produkowanego dwutlenku węgla, przyczyniając się do globalnego ocieplenia. Przeludnienie wpływa również na wzrost bezrobocia, który natomiast prowadzi do wzrostu przestępczości. Jak możemy rozwiązać problem przeludnienia? Nie licząc zamieszkania innych planet pozostaje nam jeszcze edukacja. Powinniśmy pomagać kobietą podejmować własne wybory, udostępniać różne metody antykoncepcji oraz nie potępiać osób bezdzietnych. Zamiast tego, nasze kraje wprowadzają programy podnoszące dzietność, takie jak 500+.