Jak juz wczesniej wspomnialem udalo mi sie znalesc juz auto idealne dla mnie. Niestety auto to bylo do sprzedania nie w Polsce, a na koncu Niemiec. Prawie na granicy z Austria. To kawal drogi, ale cóz wydawalo sie, ze warto. Z calych zebranych informacji wynikalo, ze temu autu nic nie brakowalo. A cena byla calkiem przyzwoita. Nie calkiem jakas okazja, ale równiez nie byla zbyt wygórowana. W koncu auta nie zmienia sie co rok. Postanowilem wybrac sie w ta daleka podróz i nie bylem przygotowany na to co tam zastalem. W pierwszym momencie myslalem, ze zawalu serca dostane. I odechcialo mi sie serwisów ogloszeniowych. Jednak to nie wina tego seriwu ogloszeniowego, tylko wlasciciela pojazdu, który sfalszowal zdjecia i informacji o swoim aucie. Niestety stracilem kupe czasu. Cala podróz musialem sfinansowac sobie sam i tylko cisnienie mi sie dzwiglo. Bywa i tak, jednak sie nie poddalem. Dalej szukalem w serwisach ogloszeniowych odpowiedniej oferty. I niedawno znalazlem. Teraz jestem strasznie zadowolony.