Przeglądałem aukcje komornicze i znalazłem samochód w kapitalnej cenie, dosłownie za 1/3 wartości rynkowej. Już pobieżny przegląd moje sytuacji finansowej uzmysłowił mi, że nie dam rady samodzielnie dokonać zakupu. Pomyślałem od razu o kredycie gotówkowym. Wezmę go, kupię samochód, który od razu sprzedam i spłacę kredyt. Zatem muszę jak najszybciej pożyczyć pieniądze, bez względu na koszt. Po chwili jednak zmieniłem zdanie, gdyż zobaczyłem na inne zapowiadanej aukcji kolejny okazyjny samochód. Będę musiał zatem poobracać gotówką i nie spłacę tak szybko kredytu. W tym momencie uświadomiłem sobie, że warto będzie jednak zadbać o to, by wziąć jak najtańszy kredyt. Taki by rata nie stanowiła zbyt dużego obciążenia.

Wsiadłem w samochód i pojechałem do swojego banku, porozmawiałem z doradcą, wysłuchałem propozycji i zrobiłem notatki do porównania z innymi ofertami. Podjechałem do kolejnego banku i powtórzyłem procedurę. Na tym musiałem poprzestać, gdyż okazało się, że jest już 18 ta. Myślę, straciłem prawie 3 godziny i niewiele się dowiedziałem. W tym tempie nie zdążę nic znaleźć do aukcji. Wróciłem do domu, włączyłem laptopa i na Google znalazłem świetne rozwiązanie. Trafiłem na ranking kredytów gotówkowych. W jednym miejscu, bez latania po bankach porównałem wszystkie kredyty gotówkowe. Sprawdziłem oprocentowanie, prowizję i inne parametry. Wybranie taniej oferty nie zajęło mi więcej niż 10 minut i od razu złożyłem wniosek przez specjalny formularz. Tak właśnie znalazłem tani kredyt gotówkowy.

investlife.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here